Śnieg
 

Cichutko tańczą na wietrze
puszyste białe latawce,
to opadają, to się wznoszą,
jak mlecza dmuchawce.

Szybują wesoło i lekko,
bez stresu i kłopotów,
jak chmary białych motyli
podczas godowego lotu.

Lecą w dół jak super desant,
gwiazdki na spadochronach,
by w końcu miękko wylądować,
na białych polach i zagonach.

Wokoło nas fruwają kwiaty
a my trzymając się za ręce
z uśmiechem wycinamy orły
na białej puszystej kołderce.

Powietrze pachnie mrozem,
śnieg skrzypi pod nogami,
wiesz? jest Ci bardzo ładnie
z tymi białymi płatkami.

Nie! nie połykaj śniegu proszę,
ach, dotykasz go tylko wargami?
za karę bałwana Ci nie ulepię,
porzucajmy się lepiej śnieżkami.

Choinki w skrzących się sukienkach
nastrój zwiastują świąteczny.
Boże! ten świat jest jednak piękny,
a z Tobą po prostu bajeczny.

 
E. J.

powrót