Uprzedzenia
  Jestem człowiekiem spokojnym,
tolerancyjnym do obrzydzenia,
co prawie z każdym się dogada
i nie wie co to uprzedzenia.

Choć muszę przy okazji dodać,
że mam też swoje granice
i jak się ktoś nie zachowuje,
to umiem sięgnąć po kłonicę.

Nie lubie np. Murzynów,
co się opalenizną afiszują
i zamiast się trochę dostosować,
to uparcie czarnością szokują.

Nie lubię też chyba Żydów,
bo forsę mają, choć nie katoliki,
roboty się żadnej nie chwycą,
same naukowce i muzyki.

Nie lubię Makaroniarzy i Turków,
Szwabów, Rumunów i Rusków,
bo każdy z nich ma jakąś wadę
i nie chce rozmawiać po ludzku.

Nie lubię zwłaszcza Arabów,
bo ropę mają i się nie myją,
Polaków też nie mogę lubić,
bo ponoć kradną i dużo piją.

Jestem człowiekiem spokojnym,
tolerancyjnym do obrzydzenia,
co prawie z każdym się dogada
i nie wie co to uprzedzenia.

 
E. J.

powrót