Wychodzę na spacer
 

Chcę z Tobą
Czy pójdziesz ze mną?
Będziemy szli Plantami
Spleceni ramionami
A potem nad Wisłą
Upajać będziemy się wiosną

Wiesz, to nie sen, nie zjawa
Ani internetowa zabawa
To są pragnienia młodości
O niespełnionej miłości
To są dorosłe marzenia
O tym czego nie ma?

Chcę z Tobą
Czy pójdziesz ze mną?
Będziemy tutaj razem
Przeciw zbiegowi zdarzeń
Będziemy się kochali
Nawet z takiej oddali

Chcę z Tobą
Czy pójdziesz ze mną?
Wiem, to brzmi absurdalnie
I całkiem nierealnie
Choć każdemu może się zdarzyć
To, o czym nie przestał marzyć

 
E. J.

powrót