Zrodzona z moich pragnień
 

Zrodzona z moich pragnień
Namalowana moją wyobraźnią
Snujesz po łące mych marzeń
Sylwetkę leciutką i zwiewną

A ja błądzę za Tobą
Wzrokiem szukającym rysunku twarzy Twojej
Słuchem tęskniącym za pieszczotą głosu Twego
Ustami spragnionymi smaku skóry Twojej
Dłońmi głodnymi dotyku ciała Twego

Miłości Ty moja szaleńcza
Zniewalająca, namiętna, tragiczna
Nie dręcz mej wyobraźni pięknymi nutkami
Daj mi Cię przeżyć ludzkimi zmysłami
Nie każ mi cierpieć tej czarnej tęsknoty
Zanurz mą duszę w otchłani rozkoszy


 
E. J.

powrót